1. pl
  2. en

"Jako więc wybrańcy Boży- święci i umiłowani- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość," (Kol 3,12)

02 lipca 2024

30 czerwca - Trzynasta Niedziela zwykła

1. czytanie (Mdr 1, 13-15; 2, 23-24)

 

Śmierć weszła na świat przez zawiść diabła

 

Czytanie z Księgi Mądrości

Śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się z zagłady żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było, i byty tego świata niosą zdrowie: nie ma w nich śmiercionośnego jadu ani władania Otchłani na tej ziemi. Bo sprawiedliwość jest nieśmiertelna.

Do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła w świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.

 

Psalm (Ps 30 (29), 2 i 4. 5-6. 11-12a i 13b (R.: 2a))

 

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś 

 

i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie.

Panie mój, Boże, 

z krainy umarłych wywołałeś moją duszę 

i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu.

 

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

 

Śpiewajcie psalm, wszyscy miłujący Pana, 

i pamiętajcie o Jego świętości.

Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę,

a Jego łaska przez całe życie.

Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem wesele.

 

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

 

Wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną,

Panie, bądź moją pomocą.

Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament,

Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki.

 

Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś

 

2. czytanie (2 Kor 8, 7. 9. 13-15)

Dzielić się dostatkiem z potrzebującymi

 

Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:

Podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali.

Znacie przecież łaskę Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.

Nie o to bowiem idzie, żeby innym sprawiać ulgę, a sobie utrapienie, lecz żeby była równość. Teraz więc niech wasz dostatek przyjdzie z pomocą ich potrzebom, aby ich bogactwo było wam pomocą w waszych niedostatkach i aby nastała równość, jak to jest napisane: «Nie miał za wiele ten, kto miał dużo. Nie miał za mało ten, kto miał niewiele».

 

Aklamacja (Por. 2 Tm 1, 10b)

Alleluja, alleluja, alleluja

 

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Mk 5, 21-43)

Wskrzeszenie córki Jaira

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał.

A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości.

A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę.

On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości».

Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!» I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego.

Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go.

Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

 

Nie unikanie cierpienia ani ucieczka od bólu uzdrawia człowieka, ale zdolność jego akceptacji, dojrzewania w nim prowadzi do odnajdywania sensu przez zjednoczenie z Chrystusem, który cierpiał z nieskończoną miłością. 

Cierpienie, ból, strata, łzy są od zawsze wpisane w nasze życie i czy chcemy, czy nie, prędzej czy później, częściej lub rzadziej stajemy w obliczu takich doświadczeń, które nas wewnętrznie usypiają, tak jak córkę Jaira, uginają pod swoim ciężarem czy upuszczają z nas życie, jak u tej kobiety, która cierpiała na krwawienie. Jej dolegliwość jest dosyć ciekawa gdy patrzymy na nią w sensie duchowym. Krew w Biblii to symbol życia, upływ krwi to upływ życia, marnowanie życia, a życie kojarzy się nam ze szczęściem, pokojem, radością. Cierpienie skutecznie upuszcza z nas to wszystko, wpychając w rozpacz, smutek, przygnębienie, szukanie winnych. Gdy cierpię, czuję, że moje serce jest wypłukane, że bije nie tak jak powinno, że to, co mnie dotknęło, jak gwóźdź przebiło mi serce. Z tym dziurawym, przeciekającym sercem chodzę, staram się żyć, choć często to życie pozbawione jest sensu, nie cieszy mnie, nie smakuje mi. Uśmiecham się choć jest to uśmiech wymuszony, a w środku czuje się martwy, pusty, zimny. Nie pasuje mi ten stan, więc szukam wyjścia, chcę wrócić do tego, co było, do poprzedniego stanu, do spokoju, w którym sobie żyłem, być znowu uśmiechniętym, radować się, nie mieć problemów. Chcę życia bez cierpienia. Czasem myślę, że głównym powodem moich cierpień jest ustawiczne szukanie życia bez cierpienia, życie w przekonaniu, że nie ma tego, co trudne, że wszystko powinno udawać się jak najlepiej, że cały czas mam mieć łatwo, a kiedy przychodzi coś trudnego, od razu pojawia się problem. Czy problemem jest samo cierpienie, czy raczej moje przeżywanie cierpienia, bólu, straty. Bo to, że cierpienia będą jest tak pewne jak słońce, które jutro znowu wstanie i zaświeci na niebie. Pytanie tylko: czy ja pamiętam o tej pewności? Ilu z nas myśli jakie zakupy zrobić na niedzielny obrad? Ilu z nas myśli na co przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze? A ilu pomyślało ostatnio o cierpieniu, o tym, że nasz spokojny światek może się kiedyś zawalić przez jedną śmierć, chorobę, stratę czy porażkę. W takim spokojnym światku żył sobie Jair, żyła ta kobieta. Ale z powodu jednej choroby straciła dwanaście lat życia, czasu, sił, zdrowia, pieniędzy, straciła wszystko. Tak samo Jair wraz ze śmiercią córki stracił wszystko. Czy dało się przewidzieć te sytuacje? Tu nie chodzi o przewidywanie, bo po co przewidywać to, co już przewidziane. Cierpienie, strata, porażka, trudne doświadczenia i tak przyjdą i choćbym nie wie jak lawirował w życiu, będę musiał z nimi się zmierzyć. Tu wcale nie chodzi o przewidywanie, ale o przygotowanie, chodzi o to by być czujnym, by cierpienie nas nie zaskoczyło i nie przytłoczyło, lecz byśmy je przyjęli i jak mówi św. Benedykt: potrafili je zaakceptować i w nim dojrzewać, to znaczy wykorzystać trudne sytuacje ku własnemu duchowemu wzmocnieniu. Niektórzy święci mówią, że cierpienie może stać się źródłem wewnętrznej radości. Dziwne to połączenie słów: cierpienie - radość, cierpienie - szczęście, ale tak właśnie jest, jeżeli przeżywamy to w duchu akceptacji i wiary, że cierpienie to nie atak skierowany w nas, lecz szansa, byśmy stali się lepszymi ludźmi. Jeżeli zamiast środków antydepresyjnych, alkoholu, internetu czy innych używek, uczepisz się frędzla płaszcza Jezusa, to może wszystkiego nie stracisz i oszczędzisz sobie miesięcy czy lat depresji, rozpaczy, szukania niewiadomo czego, jakichś namiastek miłości i szczęścia w rzeczach czy ludziach, którzy ci tego nie dadzą. Jeśli przyjdziesz do Jezusa i powiesz Mu, ze twoja dusza dogorywa, to wierz mi, że On obudzi w tobie duchowe życie, obudzi twoją duszę na nowo do życia, nawet jeżeli inni ludzie skazali cię na śmierć. Bóg może być pierwszą albo ostatnią osobą, do której się zwrócisz w swoim cierpieniu. Może być tym, któremu zawierzysz w trudnościach i nie pozostaniesz sam, albo tym, którego będziesz wyśmiewał i przeklinał za swoje cierpienie i zostaniesz sam, jak ci ludzie w Ewangelii, których Jezus opuścił. Wierz mi lub nie, ale słowa z pierwszego czytania są bardzo aktualne: Bóg śmierci nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących. Uczep się już dziś Jezusa, czy cierpisz, czy nie. Bądźcie gotowi razem na to, co dobre i na to, co trudne. A przez uczepienie się rozumiem modlitwę, sakramenty, medytację Słów Boga. Te dwie uzdrowione osoby reprezentują dwa sakramenty. Co zrobiła kobieta cierpiąca na krwotok? Upadła przed Jezusem i wyznała Mu całą prawdę. Z czym nam się kojarzy wyznawanie prawdy przed Bogiem? Z sakramentem pokuty i pojednania. Natomiast po wskrzeszeniu córki Jaira, Jezus polecił by dano jej jeść, co stanowi odniesienie do Eucharystii. Dwa sakramenty uzdrowienia i umocnienia w naszym cierpieniu i z naszego cierpienia. Wystarczy jedynie zaufać Jezusowi. Jezus nie obiecuje nam życia bez cierpień, ale obiecuje, że w naszych cierpieniach będzie z nami, jeśli tylko się Go uchwycimy, jeśli poprosimy Go o pomoc. W życiu codziennym mówi się: cisza przed burzą, w życiu duchowym: nie pokładaj zbyt wiele ufności w pokoju, gdyż jest on wstępem do cierpienia. Czy tę burzę przejdę sam, zmoknę, zmarznę, będę wściekły, że niebo spuściło deszcz, czy poproszę Jezusa o pomoc. Jaka różnica? Ano taka, że Jezus ma zawsze ze sobą parasol.  Ojciec Marcin Cwierz, OSPPE

 

© Milosierni.com 2023

Milosierni13@gmail.com

(+1) 908 476 1477

"Jako więc wybrańcy Boży- święci i umiłowani- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość," (Kol 3,12)  

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wysylam
Wysylam
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!