1. pl
  2. en

"Jako więc wybrańcy Boży- święci i umiłowani- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość," (Kol 3,12)

31 sierpnia 2023

Mt 24, 42-51 ...: «Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. ...».

Mt 24, 42-51

 

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby we właściwej porze rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.

Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan się ociąga z powrotem”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».

 

W życiu są pewne rzeczy, które można sobie zaplanować, poukładać nawet na jakiś dłuższy okres czasu. Pewne praktyki, takie jak modlitwa, czytanie Pisma Świętego, regularna spowiedź można sobie ustawić i z lepszym czy gorszym skutkiem rozwijać. Problem jednak tkwi w samej wierności temu, co się postanowiło, co jako cel wyznaczyło się sobie w życiu duchowym. Zobaczmy, że w tej Ewangelii Jezus nie mówi o tym, co mamy dokładnie robić w naszym życiu duchowym, nie wyznacza konkretnych praktyk, które mamy spełniać, aby otrzymać zbawienie. On po prostu mówi: czuwajcie i bądźcie gotowi, bo nie wiemy, kiedy On nas zawoła do siebie. Jezus nie mówi tu konkretnie o grzechu, lecz o śmierci, o końcu naszego życia, który przetnie wszystko, to co zrobiliśmy, lecz także i wszystko to, co chcieliśmy zrobić, to co zamierzaliśmy zrobić. Oby w tych rzeczach, które chcielibyśmy zrobić nie było naszego nawrócenia, naszej spowiedzi, naszej modlitwy, bo jeżeli przetnie je koniec naszego życia, to pozostaną one niezrealizowane, a zatem nie pomogą nam na Bożym sądzie. Bóg nie będzie sądził z chęci, lecz z konkretnych działań, które człowiek podjął za swego życia, aby swoim nawróceniem i pragnieniem świętości przekładać na konkretne czyny dobroci, miłości, przebaczenia, cierpliwości. To jest nasze główne zadanie na tym świecie, które Jezus przyrównuje do postawy sługi, któremu pan zlecił zadanie czuwania i karmienia innych sług. Jezus użył celowo takiego przykładu, by pokazać, że jak dawanie pokarmu jest kwestią życia i śmierci, tak samo nie karmienie swojej duszy, nie uświęcanie jej, lecz zaniedbywanie prowadzi do śmierci, która w życiu duchowym nazywa się potępieniem. A czym jest potępienie? Odrzuceniem przez Boga za to, że człowiek nie przejął się zbawieniem, że zaniedbał swój duchowy rozwój, że postawił swoje pragnienia nad pragnieniem Boga, którego jedynym pragnieniem jest zbawienie człowieka. Czuwajcie więc bo nie wiecie w którym dniu Pan wasz przyjdzie. Dosłownie: obudźcie się, bo nie możecie widzieć, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. Może jesteśmy wyczuleni na wiele rzeczy w naszym życiu, może widzimy wiele, ale na jedną rzecz jesteśmy ślepi: na naszą śmierć, która nadchodzi, ale nie widzimy jej na horyzoncie naszego życia. Możemy się jej domyślać, ale na pewno nie potrafimy jej przewidzieć. Taka postawa może prowadzić do uśpienia duszy, bo skoro czegoś nie widzę, to mogę myśleć, że na pewno tego nie ma, a nawet jeżeli jest, to gdzieś tam daleko, więc nie muszę się martwić. Tego nie wiem, więc nie mogę założyć, że tak na pewno jest. A może dzisiaj jest moim ostatnim dniem na tej ziemi? Nie da się pospiesznie zakupić dobra i miłości, nie da się w ciągu kilku chwil nadrobić tego, co zaniedbało się przez wiele lat życia. Dlatego trzeba się obudzić i najlepiej już w ogóle nie zasypiać, w sensie duchowym oczywiście, nie doradzam zaniedbywać fizycznego snu. Ale w duchowym sensie lepiej w ogóle nie spać, bo ten sen może nas doprowadzić nie do duchowego odpoczynku, lecz do duchowej śpiączki, która zamieni się w przykrą dla nas wieczność.

Ojciec Marcin Cwierz, OSPPE

© Milosierni.com 2023

Milosierni13@gmail.com

(+1) 908 476 1477

"Jako więc wybrańcy Boży- święci i umiłowani- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość," (Kol 3,12)  

Twój e-mail:
Treść wiadomości:
Wysylam
Wysylam
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!