"Jako więc wybrańcy Boży- święci i umiłowani- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość," (Kol 3,12)
31 stycznia 2024
Mt 4, 18-22
Ewangelia według św. Mateusza (Biblia Tysiąclecia) - Mt 4, 18-22
Powołanie pierwszych uczniów 18 Gdy [Jezus] przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. 19 I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». 20 Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. 21 A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. 22 A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
KOMENTARZ
Ten fragment jest przedłużeniem poprzedniej perykopy i potwierdzeniem tego, co było napisane wcześniej. Jezus pozostaje na pograniczu Zabulona i Neftalego, nad jeziorem, gdzie kolejnym etapem Jego misji staje się powołanie pierwszych uczniów. Jezus nie tylko mówi o daniu szansy, nie tylko obwieszcza nadzieję, lecz czyni konkretne rzeczy, by pokazać jak mocno wierzy w ludzi, zwłaszcza w tych, którzy są słabi, pogubieni, puści i potargani duchowo jak sieci, które po ludzku do niczego się nie nadają. Obraz tych sieci, uszkodzonych, poplątanych to obraz ludzkiego życia, które niszczy i komplikuje grzech. Jezus nie tylko odpuszcza tez grzech, lecz proponuje coś w zamian, coś nowego, coś co pozwala człowiekowi zająć się dobrem, a przez to mocniej przylgnąć do Boga. Nie wystarczy bowiem zauważyć słabość, nie wystarczy jedynie zdać sobie sprawę z własnej nędzy, trzeba jeszcze wiedzieć co z tą nędzą zrobić, trzeba znać wyjście ze słabości. Jezus zna wyjście, Jezu ma propozycję, której nikt inny i nic innego nie przebije: jest nią posłanie i pomoc innym w wychodzeniu z ich słabości. Jezus daje szansę grzesznikom pomagać innym grzesznikom, ratować ich grzechu tak jak On uratował nas.